Wszystko co musisz wiedzieć o mieście
Nysa
POLSKA
ATRAKCJe
Nysa to miasto o niezwykle bogatej historii i licznych atrakcjach. Wśród nich warto wymienić świetnie zachowany Fort Prusy, monumentalne kościoły, a także barokowe i nowożytne zabytki, które zdobią centrum miasta.
CIekawostki
To miejsce, w którym historia przenika się z legendą. To właśnie tutaj odbywały się największe na Śląsku polowania na czarownice, krążyły opowieści o boskim wsparciu, które ocaliło miasto przed zniszczeniem, a także rozpoczęły się wydarzenia, które zapoczątkowały rozbiory Polski.
Historia
Nysa była stolicą jedynego na Śląsku teokratycznego księstwa, rządzonego przez biskupów wrocławskich. W czasach gdy Śląsk zdominowany był przez protestantyzm, Nysa pozostała jednym z nielicznych katolickich miast regionu, co ma odzwierciedlenie w architekturze miasta
SPIS TREŚCI
ATRAKCJE
Fort Prusy
Wstęp: 25 zł normalny, 20 zł ulgowy
Fort Prusy powstał niemal natychmiast po przejęciu Nysy przez Prusaków, w latach 1743–1745. Fort stanowił ważną część twierdzy, która miała duże znaczenie strategiczne, a wraz z niedaleko położonym Kłodzkiem i Srebrną Górą, miała bronić zachodniej części Śląska. W XIX wieku obiekt pełnił również funkcję koszar i więzienia. W trakcie I wojny światowej, niedaleko fortu zbudowano charakterystyczną wieżę wodną, która mocno związała się z krajobrazem. To jeden z najlepiej zachowanych tego typu fortów w Polsce.
Wejście do fortu możliwe jest wyłącznie z przewodnikiem, dlatego warto wcześniej zakupić bilet. Zwiedzanie trwa około półtorej godziny, podczas którego poznaje się historię obiektu oraz funkcje poszczególnych jego części. Warto zaznaczyć, że trasa prowadzi przez ciemne, momentami wąskie korytarze — dlatego dobrze jest zabrać ze sobą latarkę lub naładowany telefon, który posłuży za źródło światła. Wewnątrz panuje temperatura około 10°C, co również warto uwzględnić przy planowaniu wizyty.
Bazylika św. Jakuba i św. Agnieszki
Wstęp: Bezpłatny
Według legendy, w dawnych czasach w miejscu dzisiejszej bazyliki znajdowało się pogańskie miejsce kultu. Po chrystianizacji tych terenów, już w X wieku miała tu stanąć drewniana kaplica. Inne przekazy mówią, że to bogaty mieszczanin z Nysy ufundował kościół około roku 1000. Z całą pewnością jednak pierwszy murowany kościół powstał tu pod koniec XII wieku.
Historia kościoła jest tak długa jak ta całego miasta. Dziś to zdecydowanie jedna z najważniejszych budowli w Nysie, a zarazem największy budynek sakralny w mieście. W jej wnętrzu znajdują się elementy gotyckie, renesansowe i barokowe. Udało się zachować kilka pamiątek nawet z XV i XVI wieku. Niestety, wiele cennych dzieł uległo zniszczeniu w wyniku wojen i pożarów.
Bazylika przez mieszkańców jest często nazywana mianem katedry. Wynika to z faktu, że pochowano tu ośmiu biskupów wrocławskich, będących jednocześnie książętami Nysy. W świątyni złożono również serce Fryderyka von Hessen — fundatora Wielkiego Ołtarza.
Okazjonalnie, w wieży przy bazylice, otwiera się skarbiec świętego Jakuba — wyjątkowa wystawa sakralnych obiektów i dzieł nyskich złotników. Prezentowane tu eksponaty należały niegdyś do kościoła oraz do rezydujących w Nysie biskupów i stanowią ważne świadectwo lokalnej historii.
Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła
Wstęp: Bezpłatny
Historia powstania kościoła związana jest z przybyłymi do Nysy Bożogrobcami. Byli to zakonnicy, którzy pojawili się w mieście już w XII i XIII wieku. Ponieważ utracili swój kościół — najpierw w wyniku pożaru, a później przez decyzję Cesarza, w XVIII wieku utworzyli oni obecną świątynię.
Kościół uznawany jest za najpiękniejszy przykład nyskiego baroku. Jest bogaty we freski, płaskorzeźby, malowidła, a przed wejściem znajdują się też rzeźby — warto zwrócić uwagę na tę świętego Jana Nepomucena.
Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny
Wstęp: Bezpłatny
Kościół powstał w XVII wieku wraz ze sprowadzeniem jezuitów do Nysy, co miało na celu umocnienie pozycji katolicyzmu w regionie. Była to pierwsza świątynia jezuicka na Śląsku, a jej fundatorem był Karol Ferdynand Waza. Po jego śmierci w kościele, co roku w dzień jego imienin, podczas mszy wystawiano pozłacaną kapsułę z jego sercem, aby utrwalić o nim pamięć.
Dziś świątynia nadal odgrywa ważną rolę religijną — to właśnie spod jej murów co roku wyrusza pielgrzymka na Jasną Górę, będąca jednym z ważniejszych wydarzeń katolickich w regionie.
Muzeum Powiatowe w Nysie
Wstęp: 15 zł normalny, 10 zł ulgowy
To ciekawe regionalne muzeum pozwala lepiej poznać historię miasta i regionu. Jego zbiory są niezwykle bogate i obejmują kilka zróżnicowanych wystaw. Jedna z nich, mniejsza, poświęcona jest wyrobowi monet i medali. Znacznie większa część ekspozycji dotyczy historii — znajdują się tu zabytki zarówno średniowieczne, jaki nowoczesne. Osobne miejsce zajmuje wystawa malarstwa oraz liczne wyroby rzemieślnicze, rozmieszczone w salach zaaranżowanych w różnych stylach. Na koniec można zobaczyć małą salę poświęconą procesom czarownic w Nysie.
Muzeum mieści się w imponującym Pałacu Biskupim, niegdyś rezydencji biskupów sprawujących władzę nad Nysą. W średniowieczu funkcjonował tu też zamek obronny, wielokrotnie przebudowywany w kolejnych epokach. W XIX wieku budynek został przejęty przez państwo pruskie, zsekularyzowany i rozebrany. Przetrwał jedynie reprezentatywny pałac. Dziś stanowi jeden z najważniejszych przykładów śląskiego baroku i jest prawdziwą perłą architektury regionu.
Wieże w Nysie
Wstęp: Bezpłatny
W Nysie do dziś zachowały się dwie wieże, będące reliktami średniowiecznych fortyfikacji miejskich — Wieża Wrocławska i Wieża Ziębicka. Obie powstały w połowie XIV wieku jako element systemu obronnego miasta. W kolejnych stuleciach zarówno wieże, jak i okalające je mury były modernizowane, dostosowywane do rozwijających się technik wojennych. Ostatnie większe przebudowy miały miejsce jeszcze w XVIII wieku.
Wraz z rozwojem miasta i postępującą urbanizacją, system fortyfikacji zaczęto sukcesywnie rozbierać w XIX i XX wieku. Mimo to, obie wieże przetrwały do dziś i stanowią ważne symbole Nysy, przypominające o jej bogatej historii obronnej.
Rynek w Nysie
Wstęp: Bezpłatny
Rynek w Nysie to centralny punkt miasta, gdzie nowoczesna zabudowa przeplata się z historycznymi kamienicami z XVI, XVII i XVIII wieku. W jego obrębie znajduje się ratusz miejski, odbudowany dopiero po zniszczeniach II wojny światowej. Obok niego wznosi się dom wagi miejskiej z 1604 roku — częściowo zrekonstruowany po wysadzeniu przez wojska radzieckie. W czasach nowożytnych budynek ten uchodził za jedno z najwspanialszych dzieł świeckiej architektury mieszczańskiej.
Na rynku znajduje się również monumentalna bazylika św. Jakuba i św. Agnieszki — jedna z najważniejszych budowli sakralnych regionu. Uwagę przyciąga także barokowa Fontanna Trytona z początku XVIII wieku, będąca jednym z najcenniejszych zabytków tego stylu w Nysie. Wzorem rzymskiej tradycji, mieszkańcy wyryli na studni napis S.P.Q.N. — Senatus Populusque Nissiensis — co oznacza „senat i lud nyski”.
Bastion świętej Jadwigi
Wstęp: Zamknięte
To jedna z wielu fortyfikacji Nysy. Bastion został zbudowany jeszcze za panowania Habsburgów, a po przejęciu przez Prusaków został przebudowany i usprawniony. W XIX wieku pełnił rolę więzienia, a później był sprzedany w prywatne ręce. W 2008 przeszedł gruntowną renowację i był udostępniany do zwiedzania. Niestety, w 2024 został ponownie uszkodzony w wyniku powodzi i na stan dzisiejszy (09.05.2025) ciągle trwają prace, aby przywrócić go do użytkowania.
CIEKAWOSTKI
Mroczna historia czarownic
Zapewne każdy słyszał kiedyś o sądzeniu i paleniu czarownic. Te średniowieczne i nowożytne procesy najczęściej kojarzone są z zachodnią Europą. Niewielu jednak wie, że odbywały się one również w Nysie — i to na znacznie większą skalę niż w pozostałych częściach Śląska.
Choć urząd inkwizytora istniał w mieście już od XIV wieku, procesy czarownic były początkowo niezwykle rzadkie. Prawdziwe polowanie na czarownice rozpoczęło się dopiero później — w 1622 roku, a także w latach 1639–1642 i 1651–1652, kiedy okazało się, że usuwanie „czarownic” i przejmowanie ich majątku może przynieść znaczne korzyści finansowe.
Klasyczną metodą przesłuchań była próba wody. Oskarżoną osobę zanurzano w zbiorniku wodnym z przywiązanym kamieniem. Jeśli zaczynała się topić, uznawano ją za niewinną. Jeśli natomiast utrzymywała się na powierzchni — trafiała na stos. Innymi stosowanymi metodami tortur były krzesło inkwizytorskie nabijane kolcami, oraz tzw. żelazna dziewica.
W tej działalności szczególnie zasłynął Johann Balthasar Liesch von Hornau. Udokumentowano 27 ofiar jego procesów, jednak wiele wskazuje, że było ich znacznie więcej. Według zapisów, zatrzymanych było tak wielu, że trzeba było budować dodatkowe więzienia. Z inicjatywy Liescha von Hornau wzniesiono także specjalny piec, w którym przesłuchiwano podejrzanych — człowiek mógł palić się tam nawet trzy godziny, a w tym czasie zbierano zeznania. Jeśli oskarżony przyznał się do winy, w akcie „miłosierdzia” przebijano mu serce mieczem.
Ostatnie udokumentowane spalenia miały miejsce w latach 1683–1684, kiedy stracono dwie kobiety i jednego mężczyznę. Te ofiary zakończyły erę polowań na czarownice w Nysie. Wspomina się jeszcze o przypadku z 1715 roku, jednak oskarżona została wówczas odesłana do szpitala psychiatrycznego.
Ostatnia nadzieja: legenda Pięknej Studni
Spacerując ulicami Nysy, można natknąć się na interesujący obiekt zwany Piękną Studnią. Powstała ona w XVII wieku, a z jej historią związana jest osobliwa legenda. W czasie wojny trzydziestoletniej oblegający miasto Szwedzi zatruwali nyskie studnie, aby zmusić mieszkańców do kapitulacji. Gdy w mieście pozostała już tylko jedna działająca studnia, wyznaczono straż, która miała jej pilnować. Jednak i ten środek okazał się nieskuteczny — Szwedom udało się uśpić czujność strażników, a po zatruciu ostatniego źródła wody Nysa musiała się poddać.
Piękna Studnia została zbudowana, aby podobna sytuacja nigdy więcej się nie powtórzyła. Wzniesiono ją w miejscu ostatniej działającej studni, wyposażono w specjalną pompę i zabezpieczono solidną kratą. Służyła mieszkańcom aż do końca XIX wieku, kiedy to uruchomiono pierwsze miejskie wodociągi.
Rozbiory zaczęły się w Nysie
Początek XVIII wieku zaznaczył się trzema wojnami śląskimi, podczas których Prusy i Austria walczyły ze sobą o przyłączenie i utrzymanie Śląska. Konflikty te trwały, z krótkimi przerwami, od 1740 aż do 1763 roku. Jednak zaledwie sześć lat później monarchowie obu państw zakopali topór wojenny i spotkali się w Nysie, by podpisać traktat, który zaważył na historii Polski.
Było to związane z wybuchem konfederacji barskiej w 1768 roku w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, mającej na celu obalenie władzy królewskiej i ograniczenie wpływów rosyjskich. Dodatkowo Rosji wojnę wypowiedziała Turcja Osmańska, co jeszcze bardziej skomplikowało sytuację imperium.
Obserwując polityczny chaos na wschodzie, król Prus i cesarz Austrii spotkali się w 1769 roku w Nysie, aby wypracować wspólną politykę wobec tych wydarzeń. Podjęto tam decyzję o pierwszym rozbiorze Polski. Jeszcze w tym samym roku Austriacy zajęli sporne tereny Spiszu i Orawy w zamian za poparcie Rosji w wojnie z Turcją. Kolejne lata spędzono na opracowywaniu szczegółów, żeby zachować balans zdobycznych ziem.
Tajemnica trzech szklanic świętej Jadwigi Śląskiej
Muzeum w Nysie posiada w swoich zbiorach nietuzinkowy przedmiot, związany ze średniowieczną świętą — Jadwigą Śląską. Była to XIII-wieczna księżna, która starała się żyć według chrześcijańskich zasad. Chodziła w habicie mniszki, spała na twardym łożu i nieustannie chodziła boso. Gdy zwrócono jej uwagę, by założyła buty choćby w zimę, nosiła je jedynie przewieszone przez ramię. Księżna ufundowała wiele obiektów religijnych, a także była zaangażowana w pomoc ubogim.
Jej kult rozpoczął się tuż po śmierci. W 1267 roku została kanonizowana, stając się patronką nie tylko Śląska, ale i całej Polski. Według legendy pozostawiła po sobie trzy cudowne szklanice, które miały moc przemieniania wody w wino. Pierwsza z nich, podarowana Wrocławiowi, zaginęła podczas II wojny światowej. Druga trafiła do Krakowa i do dziś znajduje się na Wawelu. Trzecia natomiast, początkowo ofiarowana miastu Brzeg, w XVII wieku została przeniesiona do Nysy, gdzie można ją oglądać do dziś.
Zdrada, zamach i egzekucja
Z XV-wieczną Nysą wiąże się kolejna ciekawa historia. W 1497 roku w mieście odbył się sejmik, na który przybyło wielu Piastów Śląskich. Kazimierz II, książę Cieszyna zorganizował to spotkanie w celu rozmów z Władysławem Jagiellończykiem, aby ten zatwierdził przywileje dla książąt śląskich. Drugim powodem było rosnące zagrożenie ze strony Turków.
Na sejmik przybył również Mikołaj II niemodliński z rodu Piastów opolskich, który pozostawał w konflikcie zarówno z Kazimierzem II, jak i biskupem wrocławskim — Janem Rothem. Z nie do końca jasnych przyczyn zaatakował obu, uzbrojony w sztylet, raniąc ich. Dzięki szybkiej interwencji dworzan udało się go powstrzymać przed wyrządzeniem większych szkód, a on ratował się ucieczką do kościoła świętego Jakuba.
Wbrew zwyczajowi, służba wtargnęła do kościoła i schwytała Mikołaja, zamykając go w lochu. Natychmiast postawiono go przed sądem ławniczym, choć jako książę powinien odpowiadać jedynie przed sądem królewskim. Wyrok zapadł niemal natychmiast, a kara — śmierć przez ścięcie — została szybko wykonana. Jego ostatnie słowa przed egzekucją miały brzmieć: O Nyso! Nyso! Czyż dlatego moi przodkowie darowali ciebie Kościołowi, abyś mi teraz życie wydzierała!
Warto nadmienić, że całą historię znamy głównie z relacji nyskich możnych, a na ile była ona wierna prawdzie — trudno dziś jednoznacznie ocenić. Jednak na śmierci księcia mogli zyskać zarówno Kazimierz jak i Jan Roth. Miecz, którym stracono Mikołaja II, znajduje się do dziś w zbiorach Muzeum w Nysie.
Legenda o zbawiennym deszczu
W czasie wojny trzydziestoletniej, w 1642 roku, protestanccy Szwedzi zdobyli Nysę. Zmusili mieszkańców do przekazania znacznych sum pieniędzy oraz splądrowali miasto. Jednak to im nie wystarczyło — Nysa, jako centrum katolicyzmu na Śląsku, była symbolicznym celem. Szwedzi podłożyli ogień i opuścili miasto, pozostawiając je na pastwę płomieni.
W obliczu zagłady, mieszkańcy schronili się w kościele św. Jakuba, gdzie zaczęli się gorliwie modlić o ratunek. Według legendy, ich modlitwy zostały wysłuchane — nagle spadł ulewny deszcz, który ugasił ogień i uratował Nysę przed całkowitym zniszczeniem. Wydarzenie to umocniło kult świętego Jakuba, a przez wiele lat organizowano coroczne procesje upamiętniające cudowne ocalenie miasta.
Duma PRL-u na czterech kołach
Ciekawostką z czasów PRL-u może być powstanie Zakładu Samochodów Dostawczych w Nysie. W tamtym okresie na rynku brakowało mniejszych samochodów dostawczych o ładowności do 1000 kg, dlatego już w latach 1956–1957 rozpoczęto prace nad pojazdem, który miał ten problem rozwiązać. Nazwano go ZSD Nysa — od miasta, w którym znajdowała się fabryka.
Modernizacja pojazdu trwała aż do końca lat 60., nieustannie zwiększano produkcję oraz liczbę dostępnych wersji. W kolejnych dekadach ZSD Nysa nie tylko zdominowała polski rynek, ale też trafiła na eksport do aż 35 krajów, w tym m.in. Iraku, Chin, Egiptu, Kolumbii, Ghany, Francji, Hiszpanii oraz państw bloku wschodniego.
Produkcję zakończono w 1994 roku, ustępując miejsca nowocześniejszym modelom, takim jak Polonezy. Sam zakład przez wiele lat borykał się z problemami finansowymi i mimo prób utrzymania się na rynku, ostatecznie został wykreślony z KRS w 2007 roku.
HISTORIA
Nysa, Niża i Nissa
Pochodzenie nazwy miasta jest dość prozaiczne — najprawdopodobniej wywodzi się od przepływającej przez nie rzeki, Nysy Kłodzkiej. W średniowieczu rzeka ta była znana również pod nazwą Niża, co mogło oznaczać nisko położoną rzekę, lub strumień, a w łacińskich dokumentach występowała jako Nissa.
Istnieje także inna teoria, według której nazwa miasta wywodzi się od dawnego słowa ny z języka praindoeuropejskiego, oznaczającego wilgoć lub tereny podmokłe.
Z grodu w ręce Kościoła
Nysa to jedno z najstarszych miast Śląska, wzmiankowane już w 991 roku. Założenie polskiego grodu na tych terenach przypisuje się jeszcze Bolesławowi Krzywoustemu. Mimo to miasto wcale nie miało wiodącej pozycji, a z dokumentów wynika, że podlegało pod kasztelanię w sąsiednim Otmuchowie.
Sytuacja zmieniła się na początku rozbicia dzielnicowego. Nysa i Otmuchów trafiły do Jarosława Opolskiego — jako dar od ojca. Jarosław był nie tylko księciem Opola, a także biskupem wrocławskim. Oddany wierze, w testamencie zapisał ziemię nyską swojemu następcy na pozycji biskupa. W ten sposób każdy nowy biskup Wrocławia stawał się również panem Nysy.
W 1223 roku wprowadzono pierwsze prawa miejskie. Później, w 1308 dodano prawo magdeburskie, dające możliwość handlu i organizowania zjazdów. Budowano też pierwsze świątynie chrześcijańskie, w postaci m.in. kościoła świętego Jakuba. W 1260 wzmiankowano już pierwszy pałac biskupi, co świadczyło o bogactwu rozwijającego się miasta. Dodatkowo był to moment kiedy biskupi ostatecznie przenieśli swoją stolicę z Otmuchowa do Nysy.
Między krzyżem a koroną
XIII wiek niestety zapisał się na kartach historii także najazdem mongolskim. Nysa nie zdołała się obronić przed najeźdźcami i miasto zniszczono w 1241 roku. To jednak nie był koniec trudnych czasów. Istotną rolę odegrał także spór pomiędzy Tomaszem II Zarembą, biskupem wrocławskim, a Henrykiem IV Probusem, księciem Wrocławia.
Obaj wielokrotnie ścierali się prawnie — Tomasz II dążył do uniezależnienia władzy kościelnej, podczas gdy Henryk IV sprzeciwiał się przejmowaniu ziem przez Kościół po wyniszczającym najeździe mongolskim. Już w 1282 obwarowano dwór biskupi w Nysie, zmieniając go w zamek. Nie uratowało to jednak miasta — w 1285 Henryk IV zdobył i zniszczył Nysę.
Tomasz ratował się ucieczką do Raciborza, gdzie poświęcił charakterystyczną kaplicę (zobacz tu). W końcu, wraz z nadejściem wojsk wrocławskich, został zmuszony do podporządkowania się władzy książęcej. Co ciekawe, już na łożu śmierci w 1290 roku, Henryk IV zdecydował się całkowicie potwierdzić niezależność Nysy, nadając Tomaszowi II tytuł księcia nyskiego. Tytułem tym mieli posługiwać się wszyscy kolejni biskupi wrocławscy, co doprowadziło do powstania księstwa nyskiego.
Nysa na rozdrożu: Polska a Czechy
Kolejnym istotnym momentem w historii Śląska był rok 1327. Wówczas niemal wszyscy książęta śląscy złożyli hołd lenny Janowi Luksemburskiemu — królowi Czech. Wkrótce potem Kazimierz Wielki formalnie zrzekł się praw do Śląska, co na długi czas związało te ziemie z zachodnimi sąsiadami Polski.
Nie wszystkie księstwa od razu zgodziły się na wejście w strefę wpływów czeskich. Jednym z nielicznych wyjątków było księstwo nyskie. Stan ten utrzymywał się aż do momentu dojścia do władzy Przecława z Pogorzeli — śląskiego duchownego blisko związanego z Janem Luksemburskim.
W 1342 roku Przecław złożył hołd królowi Czech, dołączając tym samym do reszty książąt śląskich. Odegrał również kluczową rolę w pomaganiu Janowi Luksemburskiemu uniknąć kar kościelnych. Mimo podporządkowania Nysy Czechom, Przecław znacząco przyczynił się do rozwoju regionu — fundował liczne obiekty religijne oraz sprowadzał na te tereny różne zakony chrześcijańskie.
Husyci u bram
W XIV wieku Nysa przechodzi transformację budowniczą. Zamek, wraz z miastem zostają otoczone murami obronnymi. Najbogatsi mieszkańcy również przekształcają swoje domostwa na murowane. Początkiem XV wieku miasto rozwija się dalej — powstaje pierwsze gimnazjum, a także sierociniec. W 1424 populację miasta szacuje się już na 5000 osób, co sprawiało, że Nysa była jednym z najludniejszych śląskich miast.
W międzyczasie, w sąsiednich Czechach rozpoczyna się seria niszczycielskich wojen. W wyniku działań papieża i cesarza niemieckiego, zatrzymano i zamordowano czeskiego reformatora — Jana Husa, oskarżając go o herezję. Czesi rozpoczęli powstanie mające na celu obalenie władzy katolickiej w kraju. W odpowiedzi rozpoczęła się seria nieudanych krucjat na ich terytorium, znanych jako wojny husyckie.
Po pokonaniu krzyżowców, Czesi wkroczyli do Śląska, wspierającego obóz katolicki. W 1428 roku odbyła się bitwa pod Nysą. Husyci zmiażdżyli siły nyskie wspierane przez innych katolickich książąt. W wyniku walk całkowicie zniszczono stare miasto. Jednak nowoczesne mury broniące nowej części miasta wytrzymały natarcie i Czesi odstąpili od oblężenia, angażując się w walki w sąsiednim Prudniku (zobacz tu).
Między katolickim tronem a protestanckim mieczem
Nysa szybko podniosła się z wcześniejszych wojennych zawirowań. XV wiek był okresem intensywnej odbudowy i dalszej rozbudowy miasta. Powstawały kolejne kościoły. Nysa stała się miastem rozpoznawalnym nie tylko na Śląsku, ale i w całej Europie Środkowo-Wschodniej. W 1473 roku w mieście odbyły się rokowania pokojowe pomiędzy królami Polski i Węgier, starającymi się o przejęcie korony czeskiej. Herb Nysy został umieszczony w Pradze, na Moście Karola, wśród symboli najznamienitszych miast czeskich.
Na początku XVI wieku władza w Czechach przeszła w ręce austriackich Habsburgów. Dla książąt śląskich oznaczało to wejście w strefę wpływów katolickiej Austrii. W przypadku Nysy, rządzonej przez biskupów wrocławskich, umocniło to jedynie dominację katolickiego duchowieństwa.
Wkrótce po rozpoczęciu protestanckiej reformacji biskupi wrocławscy przenieśli swoją stałą siedzibę do Nysy, gdyż Dolny Śląsk został w większości opanowany przez luteran. Przez to rządzący bardziej skłaniali się do roli książąt Nysy, niż biskupów Wrocławia.
Fakt bycia podległym imperium Habsburgów miał jeszcze jedną konsekwencję. Gdy początkiem XVII wieku rozpoczęła się wojna trzydziestoletnia — konflikt militarny między protestantami i katolikami, obejmujący niemal całą Europę — Nysa stała się jednym z potencjalnych celów wojennych.
Już w 1620 roku miasto zostało najechane i spalone przez wojska protestanckie ze Śląska, dowodzone przez Jana Jerzego Hohenzollerna. Zniszczenia doprowadziły do bankructwa miasta. W 1632 roku do Nysy wkroczyli Sasi, jednak zostali szybko wyparci przez Habsburgów. Zaledwie rok później Nysę na krótko zajęli Duńczycy, a kolejne lata przyniosły klęski głodu i epidemii, które dziesiątkowały mieszkańców. Natomiast w 1642 roku Nysa została zdobyta przez Szwedów, którzy zatruwając studnie, doprowadzili do kolejnej fali śmierci. Dodatkowo spustoszyli i spalili część miasta.
Śląski Rzym pod pruskim orłem
Po zakończeniu działań wojennych następuje odbudowa miasta. Do Nysy sprowadzeni zostają kapucyni, którzy budują swoją świątynię. Powstaje także dobrze dziś znany kościół Wniebowzięcia NMP. Miasto modernizuje swoje mury obronne, a także wzbogaca się o nowe zabytki, takie jak Piękna Studnia czy fontanna Trytona, wzorowana na rzymskiej Fontana del Tritone. Między innymi dzięki tej ostatniej Nysa zaczyna być nazywana Śląskim Rzymem.
W XVIII wieku dochodzi do serii walk między Austrią a rosnącymi w siłę Prusami, znanych jako wojny śląskie. W ich wyniku, w 1741 roku, większość Śląska została utracona. Księstwo nyskie natomiast zostało podzielone — miasto trafiło do Prus, podczas gdy miejscowości takie jak Jeseník czy Vidnava pozostały przy Austrii.
Dostrzegając strategiczne położenie Nysy, Prusacy zdecydowali się zbudować nowoczesny system fortów, który miał zabezpieczyć region. Wkrótce Nysa stała się jedną z największych fortec w Europie. System fortyfikacji był ściśle powiązany z miastem, którego mieszkańcy pracowali na jego utrzymanie.
Ostatni rozdział księstwa nyskiego
Na początku XIX wieku twierdza mogła przejść swój pierwszy poważny test — wojny napoleońskie. Już w 1807 roku Nysa była oblegana przez wojska francuskie. Niestety, z powodu braków w zaopatrzeniu i amunicji Prusacy byli zmuszeni poddać miasto. Nie była to jednak wina fortyfikacji, lecz zaniedbań załogi i niedostatecznych zapasów. Wkrótce po tej porażce jeszcze bardziej rozbudowano system obronny.
W 1810 roku Królestwo Prus zostało zmuszone do zapłaty reparacji wojennych Francji. Aby zebrać potrzebne środki, przeprowadzono sekularyzację na terenie całego państwa — również w Nysie. Oznaczało to przejęcie wszelkich dóbr kościelnych przez państwo, co całkowicie zakończyło istnienie księstwa nyskiego, władanego od setek lat przez biskupów. Dodatkowo, kilkanaście lat później, po pożarze w dworze biskupim, zdecydowano się na całkowite zburzenie budynku.
Twierdza, która stała się więzieniem
System fortyfikacji znacząco utrudniał rozwój miasta, blokując możliwość poszerzania jego granic. Mimo to, w drugiej połowie XIX wieku powstało wiele znaczących obiektów infrastruktury. Doprowadzono pierwsze połączenie kolejowe z Brzegu, wybudowano teatr, nowy szpital, gazownię, wodociągi oraz kanalizację, a na początku XX wieku — wprowadzono elektryczność. Wreszcie, w 1903 roku, Nysa straciła status twierdzy, co umożliwiło jej dalszy rozwój.
Nie zdało się to na wiele, ponieważ już w 1914 wybuchła I wojna światowa. Fort nyski zmieniono wtedy na więzienie, gdzie przetrzymywany był m.in. Charles de Gaulle, późniejszy lider Wolnej Francji i prezydent tego kraju po drugiej wojnie światowej.
Jak wiadomo, Niemcy pierwszą wojnę światową przegrały, a w wyniku wielu walk i pertraktacji na mapie pojawiła się II Rzeczpospolita, co poruszyło kwestię przynależności Śląska. Szczególnie widoczne to było na Górnym Śląsku, gdzie odbyła się seria powstań śląskich. Nysa, od dawna silnie zgermanizowana nie odczuła tych walk, jednak po raz kolejny wykorzystano tamtejszy fort, gdzie przetrzymywano jeńców polskich.
W cieniu ruin
W trakcie II wojny światowej Nysa nie odegrała większej roli. Jednak, ze względu na strategiczne położenie, dowódcy III Rzeszy przykładali dużą wagę do utrzymania miasta. Mimo to, nie byli w stanie zatrzymać żołnierzy Armii Czerwonej, którzy po dwudniowej walce zajęli miasto. Czerwonoarmiści zgwałcili i zamordowali wtedy kilkadziesiąt zakonnic, które zamiast się ewakuować, zostały żeby doglądać rannych i chorych. Zniszczono też około 50% zabudowy miasta.
Gdy miasto przeszło pod administrację Polski Ludowej, obywatelstwo otrzymało zaledwie kilkaset osób, resztą mieszkańców stali się Polacy sprowadzeni z Kresów Wschodnich. Po wojnie utworzono też miejsca odosobnienia, gdzie przetrzymywano Niemców, Ślązaków, Polaków z armii gen. Andersa, a także żołnierzy AK. Działały tu dwa obozy pracy.
Kolejne lata spędzono głównie na odbudowie miasta, które zaczęło się znów rozwijać dopiero w połowie XX wieku. Już w 1984 odbudowano pałac biskupi, gdzie przeniesiono nyskie muzeum. Po przywróceniu samorządności, Nysa stała się centrum powiatu nyskiego. Mimo wielu wojennych zniszczeń, do teraz pozostaje jednym z najjaśniejszych punktów regionu i onieśmiela swoją architekturą i historią.
Oko na Świat © Artur Gołębiowski